Piłka koszykowa chłopców - finały międzypowiatowe
16.04.2009
roku na sali gimnastycznej przysuskiego Zespołu Szkół nr 2
im. Ludwika Skowyry, odbywały się finały międzypowiatowe w
piłce koszykowej chłopców. Bardzo przedziwne finały, które
swoją rangę jako impreza podsumowująca Igrzyska Młodzieży
Szkolnej Ziemi Radomskiej,
w koszykówce, winny mieć większą niż impreza, w której tym
razem wzięliśmy udział. Miałem nadzieję zobaczyć w tych
zawodach całą elitę koszykarską Ziemi Radomskiej, niestety
zobaczyliśmy jedynie wybrane ekipy: tegorocznego Mistrza
Regionu Radomskiego LO Pionki, LO im. H. Sienkiewicza w
Szydłowcu. Główny organizator ZSE Lipiny ostatecznie miały
być uczestnikami tego turnieju. Po przyjeździe do Przysuchy
i oczekiwaniu na finalistów najlepszych z najlepszych
okazało się, że główny organizator tegorocznych zawodów
zasłabł tego dnia i został odwieziony do szpitala. Nie miał
go kto zastąpić, żeby przyjechać z Lipin do Przysuchy i
gospodarze tej imprezy nie pojawili się na parkiecie.
Pozostały tylko dwie drużyny z Pionek i Szydłowca, które
rozegrały dosyć zacięty pojedynek. Byliśmy niestety
osłabieni brakiem jednego wysokiego gracza, który w tym roku
i tak był nadmiernie obciążony i jednego wysokiego
skrzydłowego, którzy następnego dnia na tej samej hali mieli
wziąć udział w turnieju piłki siatkowej, więc z tego zostali
przeze mnie zwolnieni. Dodatkowo mieliśmy tylko 9 miejsc w
busie, który na szczęście znów nieodpłatnie udostępnił nam
Zarząd SI „ELEKTRON”. Pierwsza kwarta to było przetarcie dla
moich zawodników, których troszkę chyba trema zjadła, więc
wynik 9:2 bardzo mnie nie zdziwił. Druga kwarta już nieco
lepsza w naszym wykonaniu
i wynik poprawił się na 12:10. Chłopcy zdecydowanie częściej
trafiali
i wyraźnie wchodzili powoli w rytm meczowy. Trzecia kwarta
22:20 wynik świadczył o wyrównanej grze i tak rzeczywiście
było, bo nawet po raz pierwszy właśnie w tej kwarcie
wyszliśmy na prowadzenie przy wyniku 20:18 tracąc w
ostatnich minutach dwa kosze. Ostatnia, czwarta kwarta
okazała się jednak dla nas dużo gorsza. Pierwsze 3 minuty to
dalej dobra gra zespołu, jednak po tych trzech minutach
zaczęła się wykruszać ekipa
z Sienkiewicza. Podstawowy skład po kolei musiał opuszczać
parkiet. Pierwszy przez kontuzję barku, odnowioną. Kolejnych
trzech z powodu popełnienia 5 przewinienia. Wykorzystaliśmy
więc do uzupełnienia całą ławkę rezerwowych i zdołaliśmy
dobrnąć do końca meczu, którego wynik końcowy nieco
zaciemnia różnicę poziomów. Pomimo tego wynik 47:27 mówi sam
za siebie i chluby nam na pewno nie przynosi.
Podsumowując jeden mecz na finałach międzypowiatowych w
koszykówce chłopców nie sposób nie stwierdzić, że waga tych
zawodów wylądowała
na poziomie „lekko półśmiesznym” i miejmy nadzieję, iż w
przyszłości
to ulegnie zmianie na lepsze. Jednak z drugiego miejsca mimo
wszystko się cieszę, bo miejsce na drugim stopniu podium
zawsze jest lepsze niż trzecie, które formalnie przypadło
drużynie z Lipin.
Mistrzowska drużyna występowała w następującym składzie:
Dziubek Kacper kl. III D, Szyszka Łukasz kl. III D, Błażejewski Mateusz kl. III D, Kubik Robert kl. III D, Smal Damian kl. II C, Biela Konrad kl. II C, Dziubek Jakub kl. I D, Wieczorek Paweł kl. I D, Szyszka Patryk kl. I A. Opiekunem Mistrzów Powiatu Szydłowieckiego i vice Mistrzów Międzypowiatowych jest trener II klasy w koszykówce mgr Paweł Bloch.