KOCHAMY SIATKĘ MIMO WSZYSTKO ;) - 8.02.2008r.
Tego dnia w ZSO im. H. Sienkiewicza, na sali gimnastycznej, odbywały się zawody na szczeblu powiatowym w piłce siatkowej, rozgrywane w ramach Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej Ziemi Radomskiej. Około 11:00 rozgrzewkę rozpoczęli chłopcy. Mocne, solidne uderzenia zarówno lewej, jak i prawej strony ataku spadały niemiłosiernie na parkiet naszej sali gimnastycznej. Przy akompaniamencie mocnych ataków i kakofonii dźwięków odbijających się od ścian wiekowej salki, trenerzy dawali ostatnie wskazówki swoim podopiecznym, ustalając z sędzią zawodów sposób zagrywki zawodników i techniczne kwestie, związane z modyfikacją przepisów gry. Huk uderzeń był głośniejszy od okrzyków skupionej wokół balkonu i schodów publiki. Atmosfera gęstniała, bo odwieczni rywale, tym razem posiadali wiele atutów w swoim zespole. Składy były na tyle mocne i wyrównane, że każda pojedyncza akcja musiała być rozgrywana z wielką precyzją, by skończyć się udanym atakiem, a nie punktowym blokiem przeciwnika. Chłopcy z KOP-u od razu narzucili swój styl i tempo gry, pod które niestety dostroili się siatkarze „Sienkiewicza”. W pierwszym secie, przy stanie 20:18, dodatkowo na tablicy w iście „magiczny” sposób znalazł się pkt. 19. W całym secie przeważali goście, uzyskując na długi czas przewagę trzech czterech punktów. Po paru lepszych zagraniach moi podopieczni wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Ten dodatkowy punkt dopisany do dorobku rywali podziałał na moich zawodników deprymująco, natomiast gościom dodał „skrzydeł”. Od tego momentu wszystko się odmieniło, zaczęło iść nam źle. Najpierw punkt za punkt walczyliśmy do stanu 25:25, kiedy to dwie ostatnie w tym secie akcje skończyli dość łatwo nasi przeciwnicy. Drugi set, do połowy, to był koncert moich chłopców, zawodnicy „Sienkiewicza grali tak, jak już od dłuższego czasu, czyli prezentując swój normalny poziom do stanu 15:9 wyjątkowo gładko ogrywali rywali. Każdą akcję kończyli zdobyciem punktów dokładając do tego punktowe bloki, na zdezorientowanych zawodnikach KOP-u. Trener gości widząc, na co się zanosi wziął czas dla drużyny, która nieco ochłonęła i po wyjściu na parkiet znów zaczęła prezentować formę z pierwszego wygranego seta. Zniwelowali szybko w jednym ustawieniu całą przewagę. Przy stanie 15:13 wziąłem czas, żeby wybić z rytmu zawodnika gości bardzo dobrze zagrywającego, każdą piłkę. Jednak chłopcy z „Sienkiewicza”, podczas tej przerwy na żądanie, nie do końca ochłonęli i mimo jednej wygranej piłki doszło do remisu. W konsekwencji od stanu 16:16 było już tylko źle, a wręcz fatalnie. Piłki fruwające po stronie przeciwnika były podbijane z niesamowitych wręcz sytuacji, natomiast „nasi” puszczali na parkiet proste i nieraz długo unoszące się w powietrzu tzw.„balony”. Dodatkowo po fatalnym przyjęciu nie radził sobie z rozgrywaniem ani jeden, ani drugi rozgrywający, zatem atakujący nie mieli piłek, z których mogliby zrobić pożytek. Gra w trakcie licznych SKS-ów (od września co wtorek), rozgrywek szkolnych (Klasowe Mistrzostwa Szkoły), turnieju w Przysusze (III miejsce z szansami na finał) mnie przynajmniej nastrajała do tego meczu pozytywnie. Na niewiele się to wszystko zdało, okazało się, bowiem że mimo wspaniałych warunków fizycznych i umiejętności, na zawodach nawet o tak niskiej randze psychika nie może szwankować, bo trudno wtedy zagrać na właściwym sobie poziomie. Mimo wygrania w drugim secie bardzo długiej wymiany (piłka mijała siatkę chyba ośmiokrotnie), zawodnicy z „Sienkiewicza” już się nie podnieśli z dołka psychicznego, w jaki wpadli po pierwszej partii. Przy stanie 23:22 obronili tylko jedną piłkę, po czym nie przyjęli pięknego „kiwnięcia” (zabrakło asekuracji bloku), a ostatecznie przegrali ostatnią piłkę tego nieszczęsnego meczu, puszczając „asa” w środku pola pomiędzy sobą (przyznam, że patrzyłem na te dwie akcje z niedowierzaniem). Spotkanie zakończyło się wynikiem 25:23 i 2:0 w setach dla KOP-u, którego najlepszym zawodnikiem nie tylko moim zdaniem był Paweł Gałązka (i rozgrywający gości Jakub Czerwiak – nie ma to jak mieć dwóch liderów w zespole). My niestety przegraliśmy jako drużyna, nie pokazując nawet 50% swoich możliwości, jakimi dysponujemy na co dzień, ……szkoda.
Trenerem Mistrzowskiej ekipy gości jest mgr Krzysztof Gula.
Poza tym, że przegraliśmy po raz pierwszy od 2002 roku i to na własnym terenie (bo tylko tutaj rozgrywane są finały powiatowe we wszystkich konkurencjach poza piłką ręczną) następną łyżką dziegciu, którą muszę połknąć jest sytuacja z pierwszego seta, w której chłopcy z KOP-u (moi wychowankowie, rocznik 1989 „Szydłowianki”) dopisują swojej drużynie punkty, to dzięki nim niestety zmienia się sytuacja na boisku. Gorzka jest przegrana w sportowej walce, bo walczy się zwykle o wygraną, ale najgorsze jest świadome i zastosowane perfidnie i z premedytacją oszustwo na tak niskim wydawałoby się poziomie współzawodnictwa. Tym gorzej jest to odczuwalne w momencie, kiedy wiadomo, że zespoły lub pojedynczy zawodnicy gości w licznych zawodach na szczeblu międzypowiatowym po prostu nie biorą udziału (chlubny wyjątek ostatnie zawody w Szydłowcu w piłce nożnej i piłce siatkowej w Jastrzębiu). Szkoda po raz kolejny tracić reprezentanta, jedynego z powiatu ze szkół średnich, ale mam nadzieję, że tym razem sprawią miłą niespodziankę, bo poza Kozienicami i Przysuchą to właśnie oni mogą znaleźć się w finałowej trójce, jeśli zawody dojdą do skutku i zagrają tak jak z nami.
Na zawodach w piłce koszykowej, rozgrywanych w sobotę 15 marca w naszej sali, na takie popisy mam nadzieję nie będzie miejsca. Na szczęście rozgrywane są w dniu wolnym od zajęć szkolnych, więc nikt z gości poza zawodnikami nie wejdzie na salę.
Zawody prowadził i sędziował niezawodny Powiatowy Koordynator Sportu mgr Andrzej Koniarczyk, któremu po raz kolejny mogę podziękować za bezstronne wykonywanie trudnego i niewdzięcznego obowiązku.
Poza tym warto spojrzeć na stronę internetową (http://www.palps.republika.pl/) Przysuskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki, w której udział biorą uczniowie i absolwenci obu naszych szkół z wielkimi sukcesami, jakim jest niewątpliwie zajęcie drugiego miejsca w tegorocznej edycji Ligi (PALPS).
1. Wabik Łukasz KL. 2D
2. Olczyk Łukasz KL. 2D
3. Karczewski Tomasz KL. 2D
4. Dziubek Kacper KL. 2D
5. Michalski Jakub KL. 1B
6. Sobczak Karol KL. 1A
7. Jasik Daniel KL. 1D
8. Błażejewski Mateusz KL. 2D
9. Szymczyk Maciej KL. 1A
10. Wiatrak Michał KL. 3D
11. Smal Damian KL. 1C
12. Jasiński Piotr KL. 1C
Trenerem drużyny z "Sienkiewicza" jest mgr Paweł Bloch