Z wizytą na Litwie

 

            W dniach 2 -7 września dzieci z gmin Chlewiska, Orońsko, Mirów oraz młodzież ze szkół średnich z Szydłowca przebywali na Litwie. Wyjazd zorganizowany został przez Starostwo Powiatowe w Szydłowcu, w ramach wymiany między szkołami.

W drugim dniu nauki szkolnej, kiedy większość uczniów spała jeszcze w swoich łóżkach, spod Starostwa Powiatowego wyruszył autokar w kierunku naszej wschodniej granicy. Jechaliśmy bardzo długo, przez miasta Mazowsza, Podlasia i Suwalszczyzny, a podróż zajęła nam prawie cały dzień. Po jedenastogodzinnej, dość męczącej podróży, dotarliśmy na miejsce. Zdążyliśmy na kolację, ale przed jej spożyciem, zostaliśmy bardzo serdecznie powitani przez Pana Starostę Wiesława Starykowicza oraz Księdza Wojciecha Górlickiego.  

Mieszkaliśmy na plebani w Nowej Wielejce (dzielnica Wilna), której proboszczem jest pochodzący z Szydłowca ksiądz Wojciech Górlicki

Następnego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy w głąb Litwy. Zwiedziliśmy pierwszą stolicę naszych wschodnich sąsiadów - Kiernawie. Choć jest to dość mała miejscowość, lecz wydała nam się bardzo urokliwa. Pani przewodnik opowiedziała nam historię o żelaznym lwie, grodziskach i książętach, którzy mieli tam swoje siedziby.

Każdy dzień pobytu był coraz ciekawszy. Następnego dnia pojechaliśmy do Kowna - drugiego co do wielkości miasta na Litwie. Kowno (po litewsku Kaunas) to miasto zamieszkane głównie przez Litwinów i Rosjan. Jego główne zabytki, które mogliśmy zobaczyć to: najpiękniejszy ratusz na Litwie zwany „Białym Łabędziem”, ruiny gotyckiego zamku, archikatedra św. Piotra i Pawła, zniszczony przez radzieckich okupantów kościół św. Jerzego, dom Perkuna, sobór prawosławny oraz „najdłuższy most na świecie”. Po obejrzeniu starówki pojechaliśmy do jedynego na Litwie ZOO, zwanego „sadem zoologicznym”,

w którym zobaczyliśmy wiele ciekawych zwierząt.

     Kolejny dzień upłyną nam pod hasłem „Vilnus” – czyli najbardziej polskiego miasta w tym kraju. Przed wybuchem II wojny światowej, Wilno zamieszkiwane było przez liczne narodowości -  mieszkało tu 80 % Polaków i 1 % Litwinów; obecnie jest tu 20 % Polaków

i 60 % Litwinów.

W Wilnie znajduje się 40 kościołów, z których najbardziej okazały, to barokowy kościół św. Piotra i Pawła na Antokolu, zawierający ponad 2000 rzeźb oraz kaplica w Ostrej Bramie, ze słynnym obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej, a której kopię mamy nieopodal w Skarżysku Kamiennej.

Zwiedziliśmy tutaj także cmentarz na Rossie, gdzie pochowanych jest wielu znanych Polaków i żołnierzy, walczących o niepodległość Polski. Centralne miejsce na cmentarzu zajmuje mogiła z napisem: „Matka i serce syna”,- bo to właśnie tu złożono serce Marszałka Józefa Piłsudskiego i ciało jego matki.  

W „Mieści kościołów, cerkwi i kamienic” zwiedziliśmy sobór prawosławny, dom Mickiewicza, muzeum bursztynów, liczne kościoły i cerkwie, archikatedrę rzymskokatolicką, ratusz, belweder oraz wieżę zamkową z przepięknym widokiem na panoramę miasta.

            Czwartego dnia udaliśmy się do drugiej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego – czyli do Trok. Jest to wspaniałe miasto otoczone jeziorami i składa się z licznych wysp oraz półwyspów. Na jednej z wysp znajduje się gotycki zamek, zbudowany przez księcia Witolda, nazywany czasem „Małym Malborkiem”. Jego wnętrza przeniosły nas w czasy panowania Wielkich Książąt, a po zwiedzeniu gotyckiej budowli, mogliśmy skosztować litewskiego przysmaku - kibin, które wyglądem przypominają duże polskie pierogi.

Troki są siedzibą grupy etnicznej i religijnej Karaimów, sprowadzonych tu

w średniowieczu z Krymu przez Wielkiego Księcia Witolda. Karaimi to lud turecki, wyznający własną odmianę judaizmu (nie uznają Talmudu).

 

Następnie przechadzaliśmy się między domkami, których fronty zawsze zawierały trzy okienka przeznaczone odpowiednio: dla Pana Boga, księcia Witolda i przypadkowego podróżnego. Udaliśmy się także do kienesy (synagogi) karaimskiej, gdzie lokalny kapłan opowiedział nam o przeszłości i tradycjach Karaimów.

Po wspaniałej, ale jednak męczącej wycieczce, udaliśmy się do centrum handlowego „Akropolis” oraz do parku krajobrazowego Belmontas, gdzie odbyła się sesja zdjęciowa.

Bardzo miłym gestem było zaproszenie nas do szkoły podstawowej w Kiwiszkach na pieczenie kiełbasek przy ognisku oraz dyskotekę. Byliśmy pełni uznania dla mieszkających tam ludzi, za pielęgnowanie przez nich polskiej tradycji, kultury i języka. Mówi się, że Polacy są gościnnym narodem, ale jeśli ktoś wyjedzie na Litwę, to będzie miało okazję w pełni się o tym przekonać.

Poza zwiedzaniem mieliśmy również inne atrakcje. Jednego wieczoru odwiedziła nas Gabrysia, mieszkanka parafii w której nocowaliśmy, która studiuje na Akademii Muzycznej śpiew operowy. Przybliżyła nam ona codzienność litewskiej studentki i swoim ujmującym głosem zaśpiewała kilka piosenek po polsku i litewsku.    

W niedzielę rano - w dniu odjazdu, proboszcz Nowej Wilejki odprawił dla nas Mszę Świętą. Po zrobieniu ostatnich pamiątkowych zdjęć i pożegnaniu ze wspaniałymi ludźmi, którzy nas przyjęli - jeszcze trochę zaspani, wyruszyliśmy w drogę powrotną.

Podczas tego pobytu mieliśmy okazję zintegrować się z przedstawicielami młodzieży ze szkoły im. KOP w Szydłowcu oraz ze szkół podstawowych, spożywać potrawy, które u nas są raczej niespotykane oraz zwiedzić liczne miasta, których historię poznaliśmy dzięki wspaniałym paniom przewodniczkom, posiadającym bardzo obszerną wiedzę o swoim kraju.

Każdy z czterech dni pobytu na Litwie był bardzo interesująco zorganizowany. Miasta urzekały nas swoim pięknem - były zadbane, trawniki przystrzyżone, a w miejscach, które odwiedzaliśmy dało się wyczuć bardzo  przyjazną atmosferę. O życzliwości zaś mieszkańców można by pisać w nieskończoność ...

Nasz pobyt na Litwie na długo zapadnie w naszej pamięci.

Za wszelkie dobro, jakiego doświadczyliśmy od Polaków na Litwie składamy „Bóg Zapłać”, a Starostwu Powiatowemu w Szydłowcu, wielkie „Dziękujemy”.


Katedra Wileńska

Ratusz Kowneński

Klensa Trocka

Zamek Trocki


[powrót]